Pozytywna rutyna

Gotowanie nie musi być karą. W moim przypadku nie jest też nagrodą, ale po prostu to robię. Od
dłuższego czasu udaje się wieczorem, przed spaniem pokroić i przyprawić mięso, a rano na spokojnie
(zazwyczaj) usmażyć i przygotować cały posiłek do pracy. Oby tak dalej, Krzysiek!

Kroki? Nie jest najgorzej

Do pracy zawsze wybieram się tramwajem, ale wracam pieszo. Jakoś tak sobie to wymyśliłem, dzięki
temu robię też więcej kroków, ale ostatnio ciągle brakuje trochę do 10000. Zazwyczaj jest to około
8500. Nie narzekam.

Wrócić do formy?

Chyba najwyższy czas zrobić cos ze sobą! Podstawowe przyrządy mam, więc jedyne co mnie
powstrzymuje to lenistwo, spróbuję jutro z nim wygrać.