Filmy to jedna z moich pasji!
Choroba ustąpiła i można w końcu zacząć żyć! 🙂
Dzisiejszy dzień odbył się głównie pod nazwą „kino”. W związku trzeba iść na kompromisy, więc poszliśmy na dwa filmy – Aquaman i polska komedia romantyczna pech to nie grzech.
Jeśli chodzi o Aquamana to jestem pozytywnie zaskoczony! Nie sądziłem, że film o bohaterze, który gada z rybami może wyjść interesująco, a tu proszę! Pierwszy raz byłem również w kinie 4DX i to też było ciekawe doświadczenie. Ode mnie 8/10!
Drugi film był głównie reklamą jedzenia. Co chwilę przewijały się produkty spożywcze z widoczną nazwą – soki, parówki, jedzenie dla psa. Sama fabuła oczywiście nudna i przewidywalna do bólu. Muzyczna warstwa również była uboga, mam wrażenie, że właściwie powtarzała się tyko jedna piosenka. Niestety, ale czasami trzeba się poświęcić i obejrzeć coś takiego. Niech będzie 3/10, chociaż wahałem się również nad oceną 2/10.
A po wszystkim zasłużona ciepła herbatka! 🙂