Książka za książką, a recenzja?
Zdecydowanie łatwiej idzie mi czytanie niż pisanie, ale chyba nie ma w tym nic dziwnego. W piątek często są wielkie plany, ale tylko do momentu powrotu do domu. Zaraz po przekroczeniu progu mieszkania cała energia i wszystkie plany, które miałem w głowie powoli umykają. Tak to niestety już jest.
Marketing wykańcza
Praca, a po pracy znowu praca. Dużo do roboty, ale wszystko to będzie dobrze wyglądało w CV i służy rozwojowi, więc nie będę narzekał, a jedynie trzeba to jakoś znieść, żeby potem było lepiej.