Nowa recenzja książki na blogu
Nareszcie udało się znaleźć trochę czasu oraz chęci, a z połączonych mocy tych obu składników powstała nowa recenzja książki! Czytało się przyjemnie, a pisanie o niej zajęło trochę czasu, bo niekiedy musiałem wracać do niej, aby nie pomylić się w recenzji i nie wymyślać czegoś, czego nie było.
Zaraz biorę się za czytanie kolejnej, bo moje zakupy już doszły!
Julia, Jose y Javier!
W końcu wziąłem się za kupiony podręcznik do nauki hiszpańskiego, napotkałem tylko jeden problem – wiele zadań było słuchaniem z płyty, a ja w swoim komputerze nie mam czytnika płyt… Słówka standardowo słucham i powtarzam w drodze do pracy i z powrotem korzystając z aplikacji Speeq.