Początek przygody – 3/365
Pierwszym wpis do dziennika z kategorii co dzisiaj zrobiłem, aby ten rok był najlepszym jaki miałem.
Nikt nie mówił, że początki będą łatwe – no i nie są. Męczy mnie choroba, która utrudnia normalne funkcjonowanie. Pech nie opuszczał mnie już od samego rana, kiedy to przed wyjściem z domu zobaczyłem, że mój krokomierz jest rozładowany. W zasadzie i tak jestem chory, więc na rekord bym nie liczył, ale to jednak zawsze jakaś drobna motywacja, aby w kolejnych dniach zrobić więcej kroków. Oczywiście, jeżeli organizm pozwoli…
3 stycznia to również początek mojego czytania w tym roku. Rozpocząłem właśnie wyzywanie czytelnicze 52 books challenge. Na pierwszy ogień idzie książka „jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi”, której autorem jest Dale Carnegie. Mam nadzieję, że mi się spodoba!
Udało mi się również powtórzyć trochę hiszpańskich słówek z aplikacją speeq – nie wiedziałem, że tak szybko można zapomnieć podstawowe słowa! Czas wrócić do regularnej nauki!
Ostatnim istotnym punktem dla mnie jest powrót do bloga, który od ostatniego czasu trochę zaniedbałem. Poprawiłem w nim kilka rzeczy i dodałem nowy wpis. Jutro również czeka mnie trochę zabawy z nim.